
Stara miłość
Któregoś dnia zerwałam się ze szkoły by się spotkać z moim chłopakiem. Miał akurat wolny dzień w pracy. Byliśmy w kawiarni na kawie. Było super. Wzywali go do pracy wiec musiał odprowadzić mnie na przystanek. Padał ulewny deszcz. Jeszcze ostatni raz poczułam jego usta na moich. Gdy wysiadłam już na swoim przystanku. Spotkałam mojego byłego. Serce mi drgneło był to pierwszy chłopak którego kochałam. Wymieniliśmy się tylko spojrzeniami.
Gdy doszłam do domu, miałam jedną nieodebraną wiadomość właśnie od starej miłości - Tomka. Gadaliśmy do później nocy z Tomkiem. W pewnym momencie spytał czy nadal mam problemy z chemi? Widział bowiem że przygotowuję się do matury. Jak zawsze był lepszy ode mnie. Postanowiliśmy się spotkać u niego. Co do terminu dogadaliśmy się później. Udało akurat się nam spotkać w piątek. Mieszkał w kawalerce po swoim ojcu gdzie jak byłam z nim często przebywałam. Był to duży pokój w koncie stał komputer a po drugiej stronie aneks kuchenny a na środku duży okrągły stół. Wypiliśmy ciepłą herbatę bo na dworze było dość zimno i zajęliśmy się chemią w którymś momencie zadzwonił do niego telefon. Przeprosił mnie i odebrał, ja wstałam i podeszłam do okna, słyszałam że się z kimś pokłócił. Podszedł do mnie i powiedział że śliczny z tond jest wieczorem. Puścił muzykę, ja poprawiałam sobie wisiorek bo mi się zaplątał zaoferował że mi pomorze. Wzięłam włosy on zdoił mi łańcuszek i zaczął całować moją szyję, wiedział jak to lubię.. w którymś momencie nasze usta złączyły się w jedną całość. Całował mnie namiętnie rękoma jeżdżąc po plecach. Nagle czuje jak jego ciepłe ręce mnie podnoszą i zanoszą powoli na łóżko. Powoli zdejmuje ze mnie bluzkę, za moim przyzwoleniem. Pieszcząc siebie nawzajem rozbieramy się. Jego ręce krążące po moim całym ciele... Jego ręce delikatnie bawiły się moimi piersiami ściskając je co po chwile mocniej. Nasze usta złączone. Wraz z delikatną muzyką czułam jak jego członek staje się bardzo twardy i delikatnie jeździł nim po mojej łechtaczce, oby dwoje zauważyliśmy że robi się późno Tomek powiedział że jeśli chcę zostać to mogę u niego spać... piżamy nie będę i tak potrzebować. Nic nie powiedziałam. Pocałowałam go namiętnie czując jak jego pożądanie z każdą sekundą rośnie. Ustami wypieścił dokładnie moje piersi które stałe się tak nabrzmiałe jak jeszcze nigdy... Ręką jeździł po mojej maleńkiej. Czuł jaka jest ciepła i mokrutka. Rękami pomógł mi rozchylić nogi. Widziałam tylko jak jego wielki członek wchodzi coraz mocniej. Zaczęliśmy się kochać... Jęczałam... W pewnej chwili dostałam orgazmu tak silnego że nawet głośno puszczonej muzyki nie było słychać... Pieściliśmy się do bladego świtu. A nad ranem zasneliśmy wtuleni w siebie.
Obudziłam się koło 12 miałam śniadanie do łóżka i piękną czerwoną róże. Zerwałam z tamtym chłopakiem i jestem teraz z Tomkiem. Jesteśmy szczęśliwi. Kochamy się i mam nadzieję że kochać będziemy.
|